Od rana cały czas coś robimy :)
Staś rano zajadał się dzisiaj kanapką z twarożkiem i szczypiorkiem - uwielbia :) Pije dzisiaj jak smok, tylko podaje mi puste kubki żeby dorobić picie :)
Przed południem zdjęliśmy pościel do prania:: naszą, Stasia i gościnną. Stasiowi założyłam już świeżą żeby miał na drzemkę bo właśnie śpi :) a ja zaraz włączę pranie.
Obiad mam na szczęście od wczoraj więc wolna jestem od garów :) Staś już zjadł zupkę przed pójściem spać.
Jak się obudzi to posprzątamy trochę i będziemy obierać owoce na dżem. Wieczorem zrobię prażone jabłka z cynamonem. Jeszcze mamy kwiatki do podlania :)
Piękna jest pogoda, ale my siedzimy jeszcze w domu żeby Staś wydobrzał po chorobie.
W piątek planujemy wyjść na spacer, mały trochę pobiega w parku :)
W piątek planujemy wyjść na spacer, mały trochę pobiega w parku :)
ooo jabłka z cynamonem...pamiętam jak mieliśmy w domu taki piec, zwykły na węgiel i się kładło na nim jabłka, piekły się, a cały zapach unosił się po całym domu :) mmmmniam :)
OdpowiedzUsuńMy też po chorobie Gab dopiero co wychodzimy na 30min tylko, ale to i tak lepsze niż siedzenie w domu ;/