Rodzina

Bycie dobrą mamą to najlepszy i najbardziej wymagający zawód na świecie :)

czwartek, 18 lipca 2013

Maraton

Staś wstał dzisiaj o 5, ostatnio tak wstaje 5-6. W nocy męczyły go zęby - idą kolejne. Ogólnie mamy już 12 zębolków :)

O 8:30 już padł i spał 1,5 h.
Codziennie gotujemy kompot wieloowocowy bo Staś uwielbia i pije mega ilości.
O 12 zjadł obiad, mieliśmy zupę warzywną z fasolą i kalafiorem - mały zajada się nią i poszliśmy na spacer. Zawitaliśmy na rynek po owoce a potem do parku. W parku Staś zrobił sobie 40-minutową drzemkę i przyszliśmy na podwórko. Posiedzieliśmy jeszcze z sąsiadką i wróciliśmy do domu.

Na rynku kupiłam Stasiowi czapeczkę na letnie, ale wietrzne dni.

Po powrocie zrobiliśmy naleśniki z serem - uwielbiam :) i teraz Staś bawi się z Przemkiem a ja mam chwilę wolnego. Jestem wykończona codzinnym maratonem wczesnego wstawania i oczywiście wstawania w nocy :)
Pogoda dopisuje więc chodzimy codziennie na spacery bo Staś nie może wysiedzieć w domu, ja z resztą też :) Trzeba korzystać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz