Ciepło :)

Od rana mamy piękną pogodę :) Niestety jestem nieprzytomna bo codziennie Staś wstaje o 6 a dzisiaj o 4 mega głośno domagał się mleka :) Od pewnego czasu robi sobie tylko jedną drzemkę dziennie więc nie ma jak odpocząć bo w tym czasie zawsze coś robię.

Dzisiaj mamy do zrobienie pranie i obiad. A na obiad dla nas będą pieczone ziemniaki i pikantne skrzydełka plus maślanka na ochłodę. A dla Stasia ziemniaczki, pierś z kurczaka i ogórek kiszony :)

Pewnie ok. 11-12 pójdzie spać. W sumie już się pokłada, ale nie chce spać ani nie daje się ululać więc będzie się tak męczył jeszcze trochę. Jak się prześpi to pójdziemy na spacer.

Zaraz nastawię pranie żeby się wyprało, rozwieszę i spokojnie będziemy mogli pomyśleć o spacerku.
Spać mi się chce okropnie więc pewnie ledwo będę pchać wózek :)

Muszę jeszcze wysłać Przemkowi listę zakupów bo w piątek mamy gości - znajomi przychodzą zaprosić nas na wesele i jeszcze jedna para, bo zawsze w takim gronie się spotykamy. Planuję zrobić kolację i może... sernika.

A dzisiaj może usmażę racuszki... zobaczę czy mi sił starczy.