Dzisiejszej nocy odczuliśmy ząbkowanie Stasia. Podaliśmy mu nurofen i spał z nami bo płakał ciągle.
Wstał o 6 i oczywiście marudzi okropnie, nie chce jeść nic poza mlekiem i tylko pije. Jak picie się skończy to od nowa płacz. Nie wyrabiam już.O 11:30 podałam małemu Viburcol bo już nie dało się słuchać ciągłego płaczu. Zasnął po nim szybko i ja też się położyłam.
O 14 w końcu zjadł łososia bo od 6 rano nic nie chciał jeść.
Po obiedzie zaczęło się od nowa. Czy te zęby kiedyś wyjdą...?
Dzisiaj wyjeżdżamy na święta i pewnie nie będę tu zaglądać do wtorku lub tylko wpadnę na chwilkę więc już teraz życzę Wam zdrowych, radosnych świąt. Smacznego jajeczka, mokrego dyngusa (ale od wody a nie od śniegu :)) i niech Was zając szczerze obdaruje :)
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
Aniu Tobie i Twoim bliskim życzę Wesołych Świąt! kama1982 (pisze z konta mężą)
OdpowiedzUsuńKamuś dziękujemy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciliśmy dzisiaj i jutro napiszę jak spędziliśmy święta, dzisiaj już nie mam siły...